fot. pow.

Podczas styczniowej sesji Rady Miejskiej w Koronowie decydowano #o ewentualnym podziale sołectwa Mąkowarsko na dwa sołectwa: Mąkowarsko i Sokole Kuźnica. Do podziału nie doszło – zabrakło jednego głosu.

Wiosną 2022 r. do burmistrza Koronowa Patryka Mikołajewskiego wpłynął wniosek grupy mieszkańców sołectwa Mąkowarsko oraz radnych Rady Miejskiej w Koronowie o podjęcie inicjatywy w sprawie podziału sołectwa Mąkowarsko na dwa sołectwa – Mąkowarsko i Sokole Kuźnica. Pod wnioskiem podpisało się 15 radnych: Henryk Borowicz, Tomasz Skotnicki, Katarzyna Szulta - Romaniuk, Tomasz Gordon, Bogusław Guziński, Małgorzata Szymczak, Sławomira Polewana, Elżbieta Mojzesowicz, Maciej Szlagowski, Stanisław Gliszczyński, Ewa Szymańska, Olech Raddatz, Marian Kuropatwiński, Mirosława Holka, Wojciech Orliński. 28 marca 2022 r. burmistrz Koronowa Mikołajewski wydał zarządzenie o przeprowadzeniu konsultacji z mieszkańcami sołectwa Mąkowarsko w sprawie jego podziału i wydzieleniu nowego sołectwa Sokole Kuźnica. Konsultacje trwały od 1 do 30 kwietnia 2022 r. Uprawnionych do głosowania było 1048 osób. W konsultacjach wzięło udział 170 osób. Spośród nich, 59 nie było mieszkańcami sołectwa (nie byli zameldowani na terenie sołectwa), więc ich głosy nie zostały wzięte pod uwagę. Jeden głos był nieczytelny. Za podziałem sołectwa było 109 mieszkańców, a 1 osoba była przeciw podziałowi. Co istotne, konsultacje nie są dla Rady Miejskiej wiążące.

Jak należy rozumieć demokrację?
Projekt uchwały o podziale sołectwa wniesiono na środowej sesji Rady Miejskiej w Koronowie. Na jej początku, radny Mariusz Weleziński zgłosił wniosek o zdjęcie tej uchwały z porządku obrad. Wniosek nie przeszedł.
Przed głosowaniem uchwały miała miejsce debata. Radna Katarzyna Szulta-Romaniuk oceniła, że należy dać szansę mieszkańcom „na demokrację”. Podobnie wypowiedziała się radna Małgorzata Szymczak, która widzi potrzebę utworzenia sołectwa. Pewne zastrzeżenia wniosła radna Elżbieta Mojzesowicz, która podkreśliła, że sołectwo liczy ponad tysiąc osób, a za podziałem jest tylko ok. 10%. – Czy na terenie projektowanego sołectwa znajdują się grunty gminne na których w przyszłości można by ulokować świetlicę wiejską, czy plac zabaw? – zapytała radna Mojzesowicz. Dalej radna wskazała, że duża liczba osób mieszkająca w Sokole Kuźnica to nie są stali mieszkańcy, ale czasowi - letnicy. – To mieszkańcy miasta, którzy latem mieszkają na wsi, a którzy chcieliby mieć infrastrukturę jak w mieście – oceniła radna. Na koniec radna przypomniała, że na terenie gminy są sołectwa, które składają się z kilku wsi i nie trzeba każdej z nich przekształcać w sołectwo.

Zupełnie inaczej do sprawy podziału podszedł radny Stanisław Gliszczyński. Zauważył, że ewentualne sołectwo Sokole Kuźnica będzie obszarowo należało do największych w gminie, przy jednoczesnej niewielkiej liczbie mieszkańców. (Pracownik gminy wyjaśnił, że obecnie zameldowanych jest tam jedynie 77 osób). Radny zauważył, że z punktu widzenia interesów finansowych gminy wyższe są wpływ podatkowe z domków letniskowych, niż od stałych mieszkańców. Nie jest to jednak wielka przeszkoda, gdyż tereny rekreacyjne (domki letniskowe) mogą zostać przekształcone w tereny (domy) mieszkalne. Wskazał, że z Mąkowarska do Sokola Kuźnicy jest spora odległość i być może z tego względu mieszkańcy tej części sołectwa nie dojeżdżali na zebrania wiejskie. – Teraz mieszkańcy ci się zaktywizowali. Trzeba dać im szansę – podkreślił Gliszczyński. Podobnie uważa radny Maciej Szlagowski, który wskazał przeciwnikom podziału, że przecież idąc ich tropem rozumowanie, można włączyć małe sołectwa do dużych i utworzyć np. tylko 16 sołectw (obecnie jest ich 33). – Ale to miałoby mało wspólnego z demokracją – podsumował Szlagowski.

Radny Tomasz Skotnicki przypomniał, że kiedyś sołectwo Sokole Kuźnica istniało, ale później był problem z wyborem sołtysa i sołectwo zostało zlikwidowane i włączone do Mąkowarska. Radny podkreślił, że wniosek o podział wpłynął od mieszkańców, którzy nie mogli porozumieć się innymi, co do podziału środków z funduszu sołeckiego. Radny przyznał, że przez wiele lat tereny takie jak Sokole Kuźnica pomijane były w inwestycjach. Stąd powstało wrażenie, że tam „nic się nie dzieje”. – W ostaniach jednak latach to się zmieniło. Teraz się dzieje. Postawiono kosze i zamontowano lampy, wykonano projekt drogi – wyliczył radny. – Nie trzeba kupować browaru, aby napić się piwa – zakończył sentencjonalnie Skotnicki.

Rada „podcięła skrzydła”
Na koniec wystąpił przedstawiciel wnioskodawców Zbigniew Górny, który poinformował, że pochodzi z miasta, ale we wsi Sokole Kuźnica mieszka już od 18 lat. Przypomniał, że w latach 60-tych istniało sołectwo Sokole Kuźnica. Mówca starał się rozwiać obawy radnych. Wskazał, że mieszkańcy wsi nie będą zabiegać o budowę świetlicy, gdyż korzystają z pomieszczeń tzw. rybakówki, a latem mogą spotkać się pod namiotem. Według jego danych na terenie wsi mieszka na stałe ok. 113 mieszkańców, więc nie byłoby to najmniejsze sołectwo w gminie. Wskazał, że odległość między Mąkowarskiem, a wsią Sokole Kuźnica wynosi 17 km i obecna sołtys rzadko do nich dojeżdża. Nie będzie też problemu z wyborem sołtysa, gdyż pan Zbigniew zgodził się kandydować na ten urząd. Wskazał, że inwestycje faktycznie ostatnio się pojawiły, ale wcześniej wysłano wiele pism do sołtysa i władz gminy. – Mamy energię i inicjatywę. Rada może „podciąć nam skrzydła”, ale dajcie nam szansę – zaapelował.

Niestety, apel ten nie został wysłuchany. Uchwała nie przeszła. Za opowiedziało się 9 radnych: Stanisław Gliszczyński, Mirosława Holka, Marian Kuropatwiński, Piotr Mitera, Wojciech Orliński, Olech Raddatz, Maciej Szlagowski, Katarzyna Szulta-Romaniuk, Małgorzata Szymczak. Również 9 radnych było przeciw: Patryk Bociek, Henryk Borowicz, Tomasz Gordon, Bogusław Guziński, Artur Koper, Elżbieta Mojzesowicz, Illona Pubanc, Tomasz Skotnicki, Mariusz Weleziński. Od głosu wstrzymała się Ewa Szymańska. Dwoje radnych było nieobecnych: Katarzyna Karwat i Sławomira Polewana.
Po głosowaniu Zbigniew Górny wyraził zdziwienie, że część radnych którzy podpisali się pod wnioskiem o konsultacje w sprawie podziału sołectwa – zagłosowała przeciw jego podziałowi. – Po co było przez 8 miesięcy angażować nas, urząd miejski, skoro nie było woli poparcia naszego wniosku – podsumował.

Powrót Drukuj